Rolnikom trzeba zapłacić
Tak podsumował swoje wystąpienie Phil Hogan, komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa, na konferencji zorganizowanej przez posła Czesława Siekierskiego oraz Małopolską Izbę Rolniczą i Świętokrzyską Izbę Rolniczą w dniu 1 marca w Krakowie.
Dodał jednocześnie, że aby rolnicy mogli uzyskiwać godne dochody muszą udowodnić, że to co produkują jest wysokiej jakości i spełnia oczekiwania konsumentów, a ci coraz bardziej skłaniają się do produktów ekologicznych.
W dyskusji, wzięli udział m.in. przedstawiciele izb rolniczych (Prezes Zarządu Małopolskiej Izby Rolniczej Ryszard Czaicki i członek Zarządu Świętokrzyskiej Izby Rolniczej Zdzisław Wójcik), którzy wyrazili oczekiwania jakie mają rolnicy z regionu Małopolski w stosunku do WPR:
- wyodrębnienie makroregionalnego PROW dla Polski południowo-wschodniej (Krajowy Plan Strategiczny);
- wyrównanie jednolitych płatności obszarowych we wszystkich krajach członkowskich UE;
- większa elastyczność w alokacji środków pomiędzy I i II filarem;
- zwiększenie kwot – do co najmniej 15% pułapu krajowego - na dobrowolne wsparcie powiązane z produkcją, niezbędne do utrzymania obecnych poziomów produkcji;
- zminimalizowanie biurokracji i uproszczenie WPR;
- zweryfikowanie bezcłowych kontyngentów z Ukrainy do UE.
Tylko do niektórych postulatów odniósł się Komisarz. Zgodził się, że
- z unijną biurokracją trzeba walczyć;
- trzeba tworzyć inteligentne wsie, przede wszystkim z dostępem do internetu;
- trzeba dbać o młodych rolników dając im szanse na instalacje w gospodarstwach;
- trzeba ograniczyć wysokość oprocentowania w kredytach dla rolników;
- trzeba podnieść kwotę de minimis do 25 tysięcy euro.
Zgodził się z opinią, że niezrozumiałe są dysproporcje w osiąganych dochodach przy sprzedaży produktów rolnych pomiędzy rolnikami a przemysłem przetwórczym i handlem (tylko 18% ostatecznej ceny trafia do rolników). Wielokrotnie w dyskusji podnoszono kwestię ASF-u. Stwierdzenie komisarza, że tylko 10% środków przeznaczonych na walkę z ASF wykorzystała Polska, wytrąca wszelkie argumenty podnoszone wielokrotnie, że tej pomocy nie ma.
Polska, w latach 2014-2018, otrzymała z Unii Europejskiej na wsparcie dla rolnictwa 36 miliardów euro, to dzięki tym środkom dokonuje się modernizacja polskiej wsi. Najlepiej świadczą o tym wyniki eksportu polskiej żywności, które osiągnęły w 2018 r. 29 miliardów euro - przede wszystkim dzięki eksportowi drobiu, wołowiny, owoców, warzyw i pieczarek. Daleko nam jednak do wyników produkcyjnych sprzed okresu UE. Jak stwierdził Jacek Soska, straciliśmy w minionym okresie wiele czołowych miejsc w produkcji żywności w Europie, a co najważniejsze, produkcja ta była wówczas realizowana bez wsparcia finansowego Unii Europejskiej.
Słuchałem osobiście Phila Hogana w ciągu ostatnich 2 lat dwukrotnie. Sprawia wrażenie, że bliskie mu są problemy szczególnie małych gospodarstw rolnych (sam pochodzi z gospodarstwa 50 ha w Irlandii). Rozumie ważność strategicznej działalności rolnictwa przypominając wielokrotnie, że powodem powstania Wspólnej Polityki Rolnej był powojenny głód jaki panował w Europie po II wojnie światowej. Nie wszystkie życzenia Wspólna Polityka Rolna może zrealizować, chociażby ze względu na konsekwencje Brexitu, z czym zgodził się podsumowując konferencję Pan poseł Czesław Siekierski stwierdzając, że też chciałby być młodym i pięknym, a nie może tych życzeń spełnić, podkreślając również, że należy do grona polityków akceptujących przede wszystkim kompromis w polityce.
Henryk Dankowiakowski
06.03.2019 r.