Budżet obywatelski nie dla rolników


Pierwszy budżet obywatelski w województwie małopolskim stwarzał szanse na wykazanie się inicjatywą obywatelską różnych środowisk. Brak możliwości składania wniosków przez osoby prawne spowodował, że w imieniu zainteresowanych grup społecznych musiały występować osoby fizyczne. Tak też zrobiliśmy. Napisałem wniosek w imieniu rolników subregionów: Tarnów, Dąbrowa Tarnowska i Brzesko. Przy dużym zaangażowaniu rolników zebraliśmy ponad 300 podpisów osób popierających ten wniosek. Uzgodniłem z pracownikami Urzędu Marszałkowskiego, odpowiedzialnymi za akcję informacyjną budżetu obywatelskiego, zakres tematyczny projektu, który spełniał jego założenia prawne. Tym bardziej byłem przekonany o jego słuszności i zasadności, że Urząd Marszałkowski, myślę głównie za sprawą przedsiębiorczego Jacka Soski (Jacek, jaka szkoda, że nie ma Cię w Izbach) przekazał ponad 100 tys. zł dla gmin powiatu olkuskiego na podobny cel w 2015 roku.

Jakież było nasze zdziwienie, gdy otrzymaliśmy odmowę na realizację naszego projektu. Zadanie dotyczyło zakupu urządzeń odstraszających w postaci pastuchów elektrycznych oznakowanych w sposób zabezpieczający przed przypadkowym kontaktem osób postronnych i substancji chemicznych (repelentów), bezpiecznych dla środowiska, których zastosowanie na terenach upraw rolniczych - szczególnie narażonych na wystąpienie szkód łowieckich - pozwoli na ich ograniczenie.

Realizacja zadania pozwoliłaby na ograniczenie kosztów związanych z przeoraniem upraw, ponownymi zasiewami, ograniczeniem wypłat za szkody, zmniejszeniem liczby konfliktów pomiędzy myśliwymi a rolnikami jednocześnie poprawiając relacje miedzy nimi. 

Wartość kwot wypłaconych z tytułu odszkodowań za szkody łowieckie na terenie subregionu tarnowskiego w roku 2014/2015 wynosiła 293 590 zł. Z informacji członków izby rolniczej wiemy, że wielu rolników nie zgłasza szkód i w sumie jest ich o wiele więcej niż wynika z oficjalnych danych.
Powierzchnia zredukowana tj. taka, z której rolnicy nie zebrali plonów w wyniku wystąpienia szkód łowieckich wynosiła w 2014/2015 roku 157,24 ha. Szkody wystąpiły w 500 gospodarstwach rolnych. Rokrocznie ilość szkód łowieckich zgłaszanych przez rolników systematycznie wzrasta. Spowodowane są one przede wszystkim przez dużą populację dzików.
Z dotychczasowych doświadczeń rolników i myśliwych wynika, że dobrym rozwiązaniem ograniczającym rozmiar szkód byłoby zastosowanie urządzeń (pastuchów elektrycznych) oraz substancji chemicznych (repelentów), którymi można tworzyć zapory dla dzikiej zwierzyny.

Beneficjentami realizowanego zadania mieliby być przede wszystkim rolnicy – właściciele upraw szczególnie narażonych na szkody spowodowane przez zwierzynę łowną (uprawy zlokalizowane blisko lasu oraz tam gdzie populacja dzików jest znaczna). Zastosowanie na uprawach pastuchów elektrycznych oraz repelentów pozwoliłaby uniknąć powtórnych zasiewów, nasadzeń, ułatwiłaby zbiór upraw, oszczędziłaby czas przeznaczony na szacowanie szkód, poprawiłaby często bardzo napięte i konfliktowe sytuacje między zainteresowanymi stronami. Szacuję, że ograniczyłaby szkody o ok. 30%.

Zakup urządzeń odstraszających, które byłyby użytkowane przez rolników przez wiele lat, spowodowałoby, że efekty realizowanego zadania byłyby długofalowe zaś zastosowanie repelentów bezpiecznych dla środowiska uzmysłowiłoby poszkodowanym rolnikom i kołom łowieckim, że taka metoda winna być stosowana na co dzień. Sugerowałem następujący sposób typowania upraw i rolników do uczestnictwa w tym programie: listę osób, którym przyznano pastuchy elektryczne lub repelenty typuje Małopolska Izba Rolnicza wraz z przedstawicielami poszczególnych kół łowieckich dzierżawiących obwody łowieckie na terenie subregionu. Sporządzona przez ww. instytucje lista przedstawiana byłaby do akceptacji poszczególnych urzędów gmin. Zakup urządzeń odstraszających oraz repelentów odbyłby się na zasadzie przetargu nieograniczonego.

Uzasadnienie odmowy na realizację mojego projektu:

Zgodnie z brzmieniem Art.7 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym (tj. Dz.U. Z 2016 r. poz.446) zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty, a w szczególności porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli należy do zadań własnych gminy. Doposażenie gmin w elektryzatory oraz repelenty odstraszające zwierzynę spowodują spowolnienie procesu synantropizacji zwierząt, co będzie miało wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców gmin poprzez ograniczenie bezpośredniego zagrożenia ze strony zwierząt łownych.

Zdziwienie moje nie dotyczy podjętej decyzji, ale uzasadnienia. To, że wprowadzili mnie w błąd urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego potwierdzając zasadność prawną projektu, można położyć na karb ludzkich błędów, ale nie mogę się zgodzić z argumentacją odwołującą się do synantropizacji. Synantropizacja to proces przystosowania gatunków, zarówno roślin, jak i zwierząt, do warunków stworzonych przez działalność człowieka, stanowiącą w danym miejscu główny czynnik środowiskotwórczy (http://sjp.pwn.pl/słowniki/synantropizacja.html).

Z tego uzasadnienia wynika więc, że metodą na ograniczenie szkód w uprawach rolnych przez dzikie zwierzęta, jest akceptacja przez nie upraw rolnych, na których one dokonują szkód, co robią bardzo chętnie. Argumentacja kuriozalna, tym bardziej, że podnosi się argument bezpieczeństwa mieszkańców gmin spowodowany tym, że synantropizacja będzie przebiegała zbyt wolno, co sugeruje abyśmy już dziś rozpoczęli prowadzenie kursów dla rolników w zakresie komunikacji rolnicy – dzikie zwierzęta. Autorom tych argumentacji chciałoby się przypomnieć doświadczenia Pawłowa o odruchach warunkowych. Czy bodziec elektryczny z pastucha elektrycznego jest możliwy do zapamiętania przez dzikie zwierzęta? Pytanie jest retoryczne. Warto, aby autorzy uzasadnienia związanego z synantropizacją spotkali się z rolnikami, którzy prawie codziennie dzwonią do Izby z prośbą o interwencję w sprawie szkód łowieckich i wytłumaczyli im, że najlepszym miejscem do bytowania dzikich zwierząt są uprawy rolne.

Henryk Dankowiakowski, Dyrektor MIR
16 czerwca 2016 r.


 

punktator

Przydatne linki


URZĘDY I INSTYTUCJE:

INSPEKCJE:

DORADZTWO:

WIADOMOŚCI ROLNICZE:

ROLNICTWO EKOLOGICZNE i TRADYCYJNE:

WSPARCIE DLA ROLNICTWA I OBSZARÓW WIEJSKICH:

---------------------------------------------------------------------


Licznik odwiedzin: 2490817